SCANIA SUPER: Z AKCENTEM NA EKONOMIĘ
Tradycyjne, przedświąteczne spotkania kierownictwa Scanii Polska z dziennikarzami stanowią udane połączenie prezentacji aktualnych dokonań firmy i planów na przyszłość (co ważne – zawsze w odniesieniu do całego rynku samochodów ciężarowych) z częścią towarzyską, również będącą okazją do kuluarowych rozmów na temat najpracowitszego i najcięższego segmentu motoryzacji.
Nie ukrywam, że na spotkanie tegoroczne w miniony wtorek i środę, 6 i 7 grudnia br. jechałem jednak z pewnymi obawami, spowodowanymi codzienną lekturą serwisów prasowych koncernów samochodowych – ciężarowych nie wyłączając – zdominowanych przez informacje o kolejnych sukcesach na polu postępującej elektryfikacji ich produktów. Mimo dyplomu inżyniera elektronika zachowuję głęboką rezerwę wobec bezkrytycznego schlebiania eko-idiotom wywierającym olbrzymią, także medialną, presję na wprowadzenie jedynie słusznego napędu i to w czasie, gdy napęd ów nadal nie gwarantuje – zwłaszcza w warunkach zimowych – bezproblemowego dotarcia do celu odległego o marne 500 km.
Na szczęście moje obawy o przykrą konieczność polemizowania z gospodarzami spotkania okazały się płonne. Owszem, w Scanii Polska nie lekceważą tego tematu lecz z zastrzeżeniem, iż jego wdrażanie musi wypływać przede wszystkim z zainteresowania samych klientów. Takie zresztą pojawiło się i znalazło realne odzwierciedlenie w już wprowadzonej do użytkowania serii elektrycznych ciężarówek dystrybucyjnych Scanii dla jednej z sieci handlowych oraz planowanej na przyszły rok dostawie 8 autobusów elektrycznych dla komunikacji miejskiej w Supsku. Tylko i aż tyle „w temacie elektryfikacji”.
Póki co, priorytetem nadal pozostaje rozwój napędu tradycyjnego czyli spalinowego ze szczególnym naciskiem na dalsze zmniejszanie zużycia paliwa, co przynosi oczywiste korzyści ekonomiczne preferowane przez klientów Scanii, nie negując zarazem korzyści ekologicznych stawianych wyżej przez „arbuzów” (zielone z wierzchu, czerwone w środku).
Materialnym dowodem na potwierdzenie takiego programu działania są zaprezentowane podczas spotkania pod Płońskiem, ciągniki siodłowe Scania Super wyposażone w silniki nowej generacji. 6-cylindrowe jednostki w układzie rzędowym o pojemności 12,74 l zapewniają moc – do wyboru – 420, 460, 500 lub 560 KM. Wszystkie spełniają wymogi drakońskiej normy Euro 6 oraz przystosowane są do uwodornionego oleju roślinnego (HVO). Ponadto, wersje 460- i 500-konna mogą być zasilane biodieslem.
Gospodarze przedstawili wyniki 16 testów Scani Super na łącznym dystansie 72.000 km. Średnie zużycie oleju napędowego na 100 km wyniosło 19,5 l i było o 8,5 proc. niższe niż dla poprzednich wersji silnikowych. W odniesieniu do jednego ciagnika siodłowego oznacza to oszczędność rzędu kilkunastu tysięcy złotych w skali roku. Ta wartość pomnożona o dziesiątki, a nawet setki pojazdów stanowiących flotę wielu przewoźników musi zadziałać na ich wyobraźnię i… zlecenia zakupowe. Dodajmy, że ich realizacja to okres od 6 do 9 miesięcy.
Ci spośród dziennikarzy, którzy dysponują prawami jazdy kategorii C+E mieli okazję do zapoznania się z ciągnikami Scania Super nie tylko poprzez lekturę ich danych technicznych ale także bezpośrednio, czyli za kierownicą. Oczywiście, skorzystałem z takiej możliwości. Dano nam do dyspozycji ciągniki siodłowe w wersji 460-konnej z naczepami obciążonymi 19-tonowym ładunkiem. Do pokonania była około 100-kilometrowa trasa, wytyczona głównie na odcinku drogi ekspresowej S-7 między Płońskiem, a Mławą. Zadanie dodatkowe to jej przejechanie z możliwie najmniejszym zużyciem paliwa.
Akurat tę konkurencję zignorowałem zupełnie. Bardziej pociągało mnie jazda z wykorzystaniem atutów nowego ciągnika, jego dynamiki nie wyłączając. Zawodu nie było. 460-konny silnik pracował wyjątkowo elastycznie pokonując bez problemu każde wzniesienie lub rozpędzając zestaw od zera do zadanej tempomatem prędkości 80 km/h. Znaczna w tym zasługa także stosowanej przez Scanię od kilkunastu lat automatycznej skrzyni biegów OptiCruise, która w połączeniu z ergonomicznym usytuowaniem podstawowych manipulatorów przy kierownicy sprawia, że praktycznie cała uwaga kierowcy ogranicza się do analizowania sytuacji na drodze, a czas właściwej reakcji skrócony został do minimum. Mówiąc krótko – Scania Super jest wprawdzie mocno nafaszerowana elektroniką lecz jest to elektronika wyręczająca, a nie absorbująca kierowcę. Wystarczyła dwugodzinna jazda, abym zapoznał się z większością jej walorów, zwłaszcza tych, które decydują o jeździe bezpiecznej i na czas. Co do kwestii ekonomicznych; zwycięzca dziennikarskiej rywalizacji na „jazdę o kropelce” osiągnął wynik poniżej 17 litrów na 100 km, co z nadwyżką potwierdza prawdziwość wspomnianych wcześniej testów producenta.
Tekst i zdjęcia:
Henryk Jezierski
(09.12.2012)
SCANIA POLSKA – FAKTY I LICZBY
Istnieje od 1995 roku, aktualnie zatrudnia 960 pracowników, w tym 413 mechaników, posiada sieć złożoną z 11 dealerów i 40 serwisów.
Rejestracja nowych pojazdów do końca listopada 2022 – 3.764 egz. (udział w rynku polskim 16 proc.). Dla porównania: rok 2021 – 4.575 (19 proc.), rok 2019, najlepszy w historii tej marki – 5.269 (23 proc.).
DANE DOTYCZĄCE RYNKU POLSKIEGO
Sprzedaż samochodów nowych powyżej 16 ton:
Do końca listopada 2022 – 29.119 egz.
Rok 2021 – 30.150 egz.
Rok 2018, najlepszy przed „pandemią” – 27.443 egz.
Rejestracja samochodów używanych pow.16 ton do końca listopada 2022:
Scania – 4.079, Mercedes – 3.924, MAN – 3.763, Volvo – 3.135, DAF – 2.819, Renault – 1.559, Iveco – 627