BLASKI I CIENIE SAMOCHODÓW UŻYWANYCH

Wprawdzie następca tego modelu jest obecny na rynku już trzeci rok lecz Laguna w swojej wersji premierowej nadal pozostaje samochodem o nowoczesnej i – chciałoby się powiedzieć – artystycznie skończonej sylwetce. Tej oceny nie jest w stanie osłabić rynkowy sukces Laguny II, wysoko ocenianej także za stylistykę nadwozia.

W zamierzeniach menedżerów francuskiego koncernu debiutująca pod koniec 1993 roku Laguna oprócz zastąpienia mało popularnego Renault 21 miała także podjąć skuteczną rywalizację z niemieckimi przedstawicielami samochodowej klasy średniej, zwłaszcza Volkswagenem Passatem i Oplem Vectrą. Dzisiaj można powiedzieć, że były to zamierzenia oparte na solidnych podstawach.

Więcej

Od początku produkcji samochodu VW Golf I upłynęło sporo czasu nim pojawiła się na rynku jego trzecia generacja. Niektórzy entuzjaści tej marki samochodów określają to jako sukces Volkswagena. Tymczasem wiele zależy od polityki producenta i sytuacji na rynku. Przyjrzyjmy się faktom. Samochody VW Golf I produkowano rzeczywiście długo. W ciągu 9 lat wytworzono ich 6 780 050 szt. , VW Golf II był produkowany już nieco krócej, ale w ciągu 7 lat fabryki opuściło niewiele mniej tych samochodów, bo 6 301 000 szt. Natomiast VW Golf III był produkowany tylko niecałe 6 lat i wyprodukowano łącznie 4 805 900 szt. Ta tendencja w skracaniu cykli modelowych jest dość oczywista. Na europejski rynek uparcie wkraczają od lat Japończycy. Ich wytwórnie samochodów są znane z szybkich, wprowadzanych zaledwie w odstępach kilkuletnich, zmian modelowych.

Więcej

W języku angielskim słowo „Corolla” oznacza koronę kwiatu. Nam bardziej kojarzy się chyba ono z kobiecym imieniem. Z punktu widzenia użytkownika jest to raczej sprawa obojętna. Dla niego najbardziej istotne są zalety i wady posiadanego samochodu. W przypadku Toyoty Corolli trudno jednak mówić o zdaniach podzielonych w tej kwestii, bo opinie są zgodne zarówno wśród użytkowników jak i wśród specjalistów.

Więcej

W historii koncernu Volkswagena nazwa „Passat” ma swój wymiar symboliczny. Przypomnijmy, że passat to stały wiatr wiejący z kierunków wschodnich w strefie podzwrotnikowej. Nazwanie nowego modelu auta w 1974 roku Passatem symbolicznie nawiązuje do tych jego właściwości. W prasie niemieckiej odtąd często mówiło się o „powiewie świeżego wiatru” z Wolfsburga, siedziby koncernu VW.
Ma to swoje uzasadnienie. Otóż na początku lat siedemdziesiątych Volkswagen przeżywał ogromny kryzys. Gwałtownie malała sprzedaż niezawodnych dotąd VW 1200-1303 („Garbusów”). Tymczasem konstruktorzy z Wolfsburga w żaden sposób nie chcieli odejść od prastarych koncepcji budowy samochodów z silnikiem umieszczonym z tyłu. Ich nowe prototypowe modele ciągle miały tylny napęd. Francuzi okazali się bardziej dalekowzroczni. Przypomnijmy, że w tym czasie produkowali oni już wiele modeli popularnych samochodów z przednim napędem.

Więcej

Marka SEAT jest niewątpliwie dobrym przykładem szybko zmieniających się sytuacji w światowym przemyśle motoryzacyjnym. Jeszcze nie tak dawno kojarzono ją z włoskim Fiatem, teraz, już od wielu lat, łączy się ją z Volkswagenem. Chociaż z drugiej strony, SEAT może najbardziej się kojarzy z Hiszpanią gdzie są te auta produkowane. Tak czy owak produkty tej firmy stanowią niewątpliwie ciekawe połączenie włoskiej inspiracji, hiszpańskiej kultury produkcji i niemieckiej precyzji. Nie wszyscy jednak są przekonani o tym, że wychodziło to im na dobre. SEAT długo współpracował z włoskim Fiatem. Niektóre produkowane w Hiszpanii modele, łudząco więc przypominały swych włoskich „braci” ze wszystkimi ich zaletami i wadami. Wystarczy przypomnieć Seata Marbellę, która w gruncie rzeczy stanowiła wierną kopię Fiata Pandy. W 1982 roku strategicznym partnerem SEATA został niemiecki Volkswagen. Odtąd wiele rzeczy tam się zmieniło. Dotyczyło to również omawianego modelu Ibiza. Wytworzyła się wówczas nieco paradoksalna sytuacja: początkowo w produkcji Seata Ibiza dominowało podejście włoskie, które z biegiem lat zastępowała typowa pedanteria i technologia, znamienna dla koncernu Volkswagena.

Więcej

Zaprezentowany przed laty nowy model Volkswagena o nazwie Golf, od samego początku miał duże szanse powodzenia. Doskonałą renomę jaką miały rozmaite wersje VW 1200 (Garbusa), utwierdziły przyszłych i dawnych klientów Volkswagena, że jego produkty mają światową klasę. Dziś, po wielu latach można śmiało powiedzieć, że ich kredyt zaufania w dużej mierze w praktyce potwierdził się. Warto przypomnieć, że Golf I powstawał w szczególnych warunkach. Towarzyszyły mu bowiem dwa założenia. Przede wszystkim jego nadwozie miało być „ponadczasowe”, a to po prostu oznaczało, że nie powinno znudzić się odbiorcom przez wiele lat. Z tych też względów jego projektanci unikali wszelkich ekstrawagancji, tworząc karoserię kompaktową i praktyczną. Drugi warunek wynikał ze względów ekonomicznych. Otóż, Volkswagen dysponował na świecie niezwykle rozbudowaną siecią serwisową, przystosowaną do obsługi VW 1200. Chodziło więc o to, aby można ją było nadal wykorzystywać. Dlatego Golf I miał taki sam rozstaw osi, jak popularny Garbus (2400 mm). Golf I był produkowany w latach 1974 -1983.

Więcej

W ówczesnym czechosłowackim koncernie Skoda, był to niewątpliwie samochód przełomowy. Głównie ze względu na swój przedni napęd, ale nie tylko. Produkowane poprzednio tutaj modele, takie jak Tudor, Spartak czy Octavia, miały silniki umieszczone z przodu i napędzające oś tylną. Potem pojawiły się kolejno inne modele: Skoda 1000 MB, 100, 105 i 120, w których silniki usytuowano z tyłu. Skoda Favorit otrzymała natomiast napęd przedni, co zresztą nie obyło się bez początkowych trudności produkcyjnych. Warto bowiem pamiętać w jakich czas ów model rodził się na deskach konstruktorów. O jego produkcji podpisano porozumienie rządowe z zakładami motoryzacyjnymi w Czechosłowacji w 1983 roku. Potem jednak prace ciągnęły się 4,5 roku, nim nowe auto ujrzało światło dzienne na jesiennych targach w Brnie w 1987 r. Uruchomienie seryjnej produkcji w liczbie 180 tys egzemplarzy aut, przewidziano na połowę 1989 r.

Więcej

W naszym cyklu o samochodach używanych, można dostrzec trudne do wytłumaczenia zjawisko. Oto wiele znakomitych samochodów z niezrozumiałych powodów jakoś nie potrafiło zdobyć na rynku wyraźnej przewagi nad konkurentami. W tym samym czasie niektóre gorsze od nich pojazdy cieszyły się natomiast niezbyt uzasadnioną renomą. Toyota Starlet należy do tych pierwszych… Gdzieś napisano, że gdyby kierowano się przy kupnie samochodu wyłącznie statystykami niezawodności Starlet (co po polsku znaczy gwiazdka) byłaby w światowej czołówce sprzedawanych aut.
Samochód ów w swych kolejnych wcieleniach egzystuje na światowym rynku już kilka dziesiątków lat. W rozmaitych testach i w opiniach fachowców wygrywa on wyraźnie ze swoimi konkurentami, a mimo to nie jest przecież (zwłaszcza u nas) autem zbyt popularnym. Ponadto, w rozwoju tego samochodu trudno dostrzec jakieś nadzwyczajne rewelacje czy eksperymenty. Wręcz odwrotnie, kolejne modele były wyposażane w sprawdzone zespoły konstrukcyjne, a linie ich karoserii są zwykle spokojne i zrównoważone.

Więcej

Wśród samochodów, zwłaszcza produkowanych przez wiele lat, można znaleźć wiele takich, którym towarzyszą rozmaite ustalone opinie i potoczne mity, ale nawet wśród nich Volvo z serii 240/260 wyróżnia się szczególnie. Przede wszystkim auto to ma renomę niezwykle trwałego i solidnego. Zresztą z różnych statystyk wynika, że mit jego długowieczności jest w pełni uzasadniony. Szwedzi, którzy od lat prowadzą takie badania twierdzą nawet, że Volvo pod tym względem nie ma dla siebie konkurentów. W tych badaniach nawet po dwudziestu latach Volvo 240 wyprzedza np. Mercedesa. Temu nie należy się zresztą dziwić, bo Szwedzi konstruowali ten samochód z myślą przede wszystkim o sobie. Miało ono sprostać trudnym, zwłaszcza zimowym warunkom panującym na Półwyspie Skandynawskim. To oznaczało dążenie do stworzenia bardzo trwałej karoserii, a uwzględniając mnogość terenów górzystych auto to musiało też mieć pewnie działające hamulce.

Więcej

 Odwołując się do historii, trudno uznać Polo jako „czystej krwi” produkt Volkswagena. Wywodzi się on bowiem w prostej linii od Audi 50. Jego pierwszy model ukazał się w 1975 roku i wtedy oba te samochody zgodnie występowały w ofercie rynkowej Volkswagena. Stało się to możliwe dzięki ówczesnej fuzji obu tych znakomitych firm.
VW Polo mógłby wprawdzie stanowić konkurencję dla swego nieco większego brata czyli Golfa, ale chyba nie taki zamiar miało kierownictwo koncernu. To auto od początku bowiem miało swe określone zadanie: powinno spełniać rolę drugiego samochodu w rodzinie. Wydaje się, że przez wiele lat, zwłaszcza w Niemczech rolę tę spełniało on doskonale.
Ma to swoje oczywiste konsekwencje na rynku samochodów używanych. Jako drugi samochód w rodzinie, Polo służy raczej do krótszych, miejskich jazd i z reguły jest mniej eksploatowany. Kiedy więc pojawia się w rynkowej ofercie samochodów używanych jest na ogół droższy niż jego konkurenci. W dobrych rękach ten trwały i solidny samochód może zadziwiać swym nienagannym stanem technicznym. Tyle tylko, że na polskim rynku samochodów używanych o takie egzemplarze raczej trudno. Tu VW Polo trafia zwykle jako auto legitymujące się co najmniej kilkoma poprzednimi właścicielami, o ile ta sprawa zresztą uczciwie jest udokumentowana.

Więcej